– Zależy nam na poprawie jakości oferowanych usług. Wsłuchujemy się w potrzeby naszych klientów i budujemy zaufanie we wzajemnych relacjach – mówi w rozmowie Tomasz Czajkowski, nowy prezes Zielonogórskiego Rynku Rolno-Towarowego S.A.

– W lipcu został pan nowym prezesem Zielonogórskiego Rynku Rolno-Towarowego S.A. Co zamierza pan zmienić w jego funkcjonowaniu?

–  Przede wszystkim mamy nową wizję podejścia do klienta i współpracy z najemcami naszych obiektów, którą już wdrażamy w życie.

– Na czym ona polega?

– Głównie na bezpośrednim kontakcie z ludźmi. Niemal natychmiast po objęciu funkcji wraz zarządem postanowiliśmy wsłuchać się w potrzeby naszych klientów. Doskonalimy wewnętrzne kanały komunikacji, usprawniamy obsługę. Właściwie od zera tworzymy usługi w zakresie administracji. A to wszystko w celu budowania zaufania z kontrahentami.

– Czy to do tej pory szwankowało?

– Niestety tak. Mamy jednak bardzo ambitne plany, które już systematycznie realizujemy. Liczę, że wprowadzimy nowe otwarcie w historii tej bardzo ważnej dla miasta i regionu instytucji. Jesteśmy w trakcie opracowywania nowej strategii rozwoju i organizacji Rynku. Zastanawiamy się nad kierunkami, w którym powinniśmy podążać dalej.

– Czy już teraz zdradzi pan więcej szczegółów?

– Na pewno jednym z pierwszych kroków będzie poprawa infrastruktury oraz inwestycje, które chcemy rozpocząć. Zależy nam na poprawie jakości usług, które oferujemy. Usprawnimy działania i wprowadzimy szereg ułatwień zarówno dla kupców jak i sprzedawców. Także z myślą o naszym flagowym przedsięwzięciu, czyli cotygodniowej Giełdzie Niedzielnej. Chcę też wprowadzić bardziej biznesowe podejście w zarządzaniu rynkiem.

– Co to oznacza?

– Każda inwestycja, którą podejmiemy musi spełniać wszelkie normy pod względem biznesowym i komercyjnym. Nie będzie miejsca na improwizację. Jednym z konkretnych przykładów jest udostępnienie internetu dla naszych klientów. Zadanie bardzo ważne, które znacznie poprawi jakość naszego funkcjonowania i oferowanych usług. Pełnimy misję, mamy wizję i chcemy firmom, które z nami współpracują, pomagać w rozwoju. Mamy świadomość, że nie ma w naszym województwie drugiego takiego miejsca.

– Jednym z najważniejszych obiektów jest nowa Hala Kwiatowa. Czy ją też czekają zmiany?

– Hala Kwiatowa to nasza perełka. Ze względu na charakter to także jedyne tego typu miejsce w naszym regionie. W przyszłości również będziemy dążyć do jej rozbudowy, żeby jeszcze zwiększyć możliwości. Bardzo zależy nam na tym, żeby mieszkańcy Zielonej Góry i Lubuskiego jak najlepiej nas postrzegali

– Czy to oznacza, że zwiększy się nacisk na promocję lokalnych produktów?

– Oczywiście, to jedno z naszych kluczowych zadań. Na Rynku promujemy polskie produkty, ze szczególnym wskazaniem na te regionalne. A dzięki naszym najemcom mamy ich w ofercie naprawdę bardzo dużo. W tym miejscu chciałbym również podkreślić ilość i różnorodność kontrahentów Rynku. U nas klient kupi wszystko w jednym miejscu. Na dodatek taniej niż w marketach handlowych, co powoduje, że jesteśmy bardzo konkurencyjni.