Pszczoły nas ratują!

Tomasz Czajkowski Prezes ZRRT
Z wizytą w Lublinie
10 lipca 2018
nowe otwarcie ZRRT
Lepsza jakość
23 lipca 2018
Tomasz Czajkowski Prezes ZRRT
Z wizytą w Lublinie
10 lipca 2018
nowe otwarcie ZRRT
Lepsza jakość
23 lipca 2018
Pokaż wszystkie

Pszczoły nas ratują!

pszczoły ZRRT

Cztery ule z ćwierć milionem pszczół 9 czerwca „wylądowały” na dachu siedziby Zielonogórskiego Rynku Rolno-Towarowego S.A. – W ten sposób promujemy pszczelarstwo, a więc zdrowie, ekologię i regionalność – tłumaczą szefowie spółki.

Marek Radziukiewicz już od 18 lat zajmuje się pszczelarstwem. Prowadzi swoją pasiekę „Plaster Miodu” w Zielonej Górze, w dzielnicy Kiełpin.
Na wieść o pomyśle zarządu ZRRT, żeby na dachu siedziby spółki ulokować cztery ule, bardzo się ucieszył.

Pszczoły to nasze wspólne dobro

– To niezwykle ciekawy pomysł. Wiele większych miast w Polsce już wprowadziło takie rozwiązanie. Ule pojawiły się na dachach urzędów czy innych instytucji publicznych. Fajnie, że tę ideę realizuje także Zielona Góra – uważa pszczelarz. Jego zdaniem każdy element prowadzący do promocji pszczelarstwa zasługuje na pochwałę. – Tu chodzi o ekologię i zdrowy styl życia. Jestem przekonany, że od tej pory Lubuszanie, którzy tak licznie odwiedzają Giełdę Niedzielną, bardziej zainteresują się tematem. A przecież pszczoły to nasze wspólne dobro, o które musimy dbać. Już Einstein powiedział, że po wyginięciu pszczół świat mógłby przeżyć tylko przez kolejne cztery lata. Jeśli zabraknie pszczół, nam zabraknie pożywienia. Co prawda one nie są jedynymi zapylaczami, ale zdecydowanie najważniejszymi i najliczniejszymi – dodaje Marek Radziukiewicz.
Warto wspomnieć o najnowszych wynikach badań. A te mówią, że miód pochodzący od pszczół z terenów miejskich nie zawiera zanieczyszczeń. – Dlatego tak istotna jest promocja produktów pszczelarskich. Mam tu na myśli nie tylko miód, ale także bardzo zdrowy kit, pyłek czy wosk, z którego powstają świece. Właściwie każdy z pszczelich produktów ma swoje walory zdrowotne. Każdemu laikowi zapewne nasuwa się pytanie, czy ule w pobliżu zabudowań stanowią jakiekolwiek zagrożenie.

Dlaczego nie u nas?!

– Na świecie istnieje wiele ras pszczół. Oczywiście, mają one żądła dla własnej obrony, ale trzeba nadmienić, że człowiek nie jest dla nich szkodnikiem, wręcz przeciwnie bez jego udziału pewnie by nie przeżyły. One bronią dobytku przed szerszeniami lub innymi intruzami. Pszczoły, o które się dba – systematycznie poddaje nowe – dobre pod względem hodowlanym i cech użytkowych matki, nie stanowią żadnego zagrożenia, chyba że bardzo drastycznie ingeruje się w ich środowisko. Sam po swojej pasiece chodzę bez szczególnych zabezpieczeń, korzystam ewentualnie ze specjalnego kapelusza pszczelarskiego – uśmiecha się pszczelarz. – Cieszę się, że dzięki propozycji z ZRRT mogę się przyczynić do promocji tego tematu. Skąd zatem wzięła się inicjatywa zarządu Rynku? – Już od dłuższego czasu przymierzaliśmy się do tego pomysłu. Wiedzieliśmy, że w dużych miastach pszczoły z powodzeniem żyją na dachach rozmaitych instytucji. Pomyśleliśmy zatem: dlaczego nie u nas? Tym bardziej, że te owady oraz ich produkty idealnie wpisują się w nasz charakter spółki. Promujemy wszystko, co zdrowe, ekologiczne no i na swój sposób także regionalne – argumentuje wiceprezes ZRRT Mirosław Zelisko.